Forum dla fetyszystów męskich stóp Strona Główna dla fetyszystów męskich stóp
www.FeetFetish.fora.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Stopy mojego kumpla

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum dla fetyszystów męskich stóp Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
15nastolatek feet
stary wyjadacz
stary wyjadacz



Dołączył: 18 Paź 2015
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Wto 19:03, 27 Paź 2015    Temat postu: Stopy mojego kumpla

To wymyślone opowiadanie.Jestem aktualnie w gimnazjum.2 klasa.Wrzystkie imiona i wydarzenia zostały pozmieniane lub wymyślone.

Wtedy byłem w 3 klasie gimnazjum.Miałem w klasie obiekt swoich fetyszowych marzeń.Nazywał się Eryk.Eryk.Jest to blondyn o niebieskich oczach.Jest mojego wzrostu.Zawsze czułem,że mnie lubi bo zawsze na lekcjach,na których siedziałem za nim cały czas na mnie patszył.Tak twarzą w twarz.Nawet,jeżeli chciałem unikać jego spojrzenia on nie odpuszczał i śledził każdy mój ruch.Niestety nie miałem okazji się nim nacieszyć,ponieważ właśnie skończyliśmy gimnazjum i każdy poszedł do innej szkoły.Ja poszedłem do zawodówki.Jednak pewnego dnia jadłem chipsy i oglądałem telewizje,kiedy to nagle zadzwonił telefon:

Ja:Kto mówi.
Rozmówca:Nie poznajesz?
Ja:Na to wychodzi.
Rozmówca:To ja,Eryk.Pamiętasz mnie?
Ja:Pewnie.Rany ale głos ci się zmienił.
Rozmówca:Tak.Mutacja zrobiła swoje.
Ja:Powiedz,czemu dzwonisz?
Rozmówca:Mam problemy z Historią.Pamiętam,że ty jesteś w tym dobry.Pomożesz mi?
Ja:Ok.Nie ma sprawy.Podaj mi adres na Facebooku.Przyjdę do ciebie i się pouczymy.
Rozmówca:Spoko.Do zobaczenia
Ja:Do zobaczenia.

Zrobił jak ustaliliśmy.Po uzgodnieniu wszystkiego poszedłem do niego.Był ubrany w strój piłkarski.Był bardzo przepocony.

W DOMU ERYKA:

Ja:Siema.Czemu jesteś taki przepocony?
Eryk:Właśnie wróciłem z treningu piłki nożnej.
Ja:No tak.To wiele wyjaśnia.
Eryk:Hehehe.Chodźmy do mnie,do pokoju.
Ja:Ok.

Byliśmy już u niego w pokoju.Był całkiem duży,ale wszędzie walały się przepocone ubrania.Nie przeszkadzało mi to.

Eryk:Sory,że nie posprzątałem.Jest mi przez to trochę głupio.
Ja:Nie musisz mnie przepraszać.Nie przeszkadza mi to.
Eryk:Dzięki.Już szykuję się do nauki.
Ja:Dobra.Powiedz z czym masz problem z histy.
Eryk:Starożytny Rzym.Bogowie,Tradycje i tak dalej.
Ja:Aha.Masz farta,bo z tego byłem świetny.

Uczyliśmy się.Było fajnie.Zapach potu jego stroju trochę mnie dusił,ale chciałem tego.Nie wiedzieć czemu.

Eryk:I jak.Dobrze mi idzie?
Ja:Tak.Spokojnie napiszesz na czwórkę lub piątkę.
Eryk:Dziękuje za pomoc.Świetny z ciebię kumpel.
Ja:Od tego są przyjaciele.
Eryk:Ała!!!!!!!!!!!!
Ja:Co jest?
Eryk:Skurcz w stopie.
Ja:Wiesz,Eryk pracuje dodatkowo jako masażysta.Może ci tę stopy wymasuję?
Eryk:Serio?Mógłbyś to zrobić?
Ja:Jasne.Nie ma nawet najmniejszego problemu.
Eryk:Okej.Tylko zdejme skarpety i buty.
Ja:Dobrze.

Położył się na łóżku a stopy położył mi na kolanach.Miał duże,żółte (od potu) stopy z dużymi palcami.Gdy masowałem jego stopy,czułem się jak w raju.Pewnie on tak samo.Już skończyłem.

Ja:Przeszło?
Eryk:Jasne,że przeszło.Masz czarodziejskie ręce.
Ja:No bez przesady.
Eryk:Chce ci się jakoś odwdzięczyć.Zostań u mnie na noc.
Ja:Chciałbym,ale muszę wracać bo mnie starzy zabiją.
Eryk:Proszę.Powiedz im co zamierzasz.Najwyżej się nie zgodzą.
Ja:No dobra.Niech już ci będzie.

Rodzice się zgodzili.Byłem w niebowzięty,że mogłem zostać z moim kolegą.Głównie to graliśmy w gry.

Eryk:Oglądniemy film?
Ja:Ok.Może jakiś dokimentalny.
Eryk:Spoko.Chodź położymy się na łóżku.Nie masz nic przeciwko,że położe się na bosaka?
Ja:Nie,spokojnie.
Eryk:Ok dzięki.Ej,czemu kładzesz głowę przy moich stopach?
Ja:Nie kładę przy twoich stopach.Poprostu lubię położyć szyję na krańcu łóżka.Tak mi poprostu wygodniej.
Eryk:Aha.Rozumiem.Sam się tak kiedyś kładłem,ale rozumiesz,że trochę mi nogi śmierdzą.
Ja:Nic nie szkodzi.
Eryk:Aha,ok.

Położyłem się tak ze względu na dwie rzeczy.Pierwsza to widok na jego stopy.Mmmmmm.Druga to zapach jego treningowego potu.

Eryk:Muszę iść do łazienki.Nie obrazisz się?
Ja:Coś ty.Idź.
Eryk:Spoko.Zaraz wracam.
Ja:Ok.

Kiedy był w łazience,postanowiłem,że skorzystam z okazji i powdycham zapach jego ubrań.Wiedziałem,że zawszę w szkolę(Pewnie nawet tej)nosił swoje ulubione buty.Czarne Adidasy z logo w niebieskim kolorze.Gdy wdychałem ich zapach trochę mnie mdliło,ale przełamałem się.Kiedy usłyszałem,że Eryk wraca szybko odłożyłem Adidasy i położyłem się na łóżku.

Eryk:Jestem.
Ja:Ok.Fajnie było.Hahahahahaha.
Eryk:W miarę.Hahahahahaha.
Ja:Ej.Moment co ty wy......
Eryk:Teraz jesteś moim podnóżkiem i stołkiem.Hahahahahaha.
Ja:???
Eryk:Pewnie nie rozumiesz o co chodzi?Czekaj.Teraz mów.
Ja:Tak.Nie rozumiem o co chodzi.
Eryk:Zaraz pokażę.

W pierwszej chwili pomyślałem"Cały Eryk.Zawsze lubił żartować."Zdjął mi koszuklę a usta zakneblował skarpetką.Ale wtedy jak powiedział o tym,że będe jego stołkiem trochę się zdziwiłem.Dlaczego?Dlatego,że na mnie usiadł.Jak mówił stolik myślałem,że chodzi o taki do picia jakiś napoi lub stawiania czegoś a nie o taki do siedzenia.Nawet mi się to podobało.

Ja:Już łapie o co chodziło.
Eryk:Fajnie.Dobra już wystarczy.
Ja:Czekałem na to.

Wtedy Eryk wziął taboret a mnie usadził w fotelu.Już wiedziałem,że chcę mi patrzeć w oczy jak dawniej.Po chwili zaczął odpływać i położył się w fotelu,dokładniej to na mnie.Też byłem zmęczony ale jeszcze nie odpływałem więc wziąłem go na ręce,położyłem go w łóżku i ucałowałem go lekko w jego spocone czoło i poszedłem do łazienki załatwić swoje sprawy gdy wróciłem wziąłem kartkę napisałem na niej notatkę,położyłem przy nim i poszedłem do domu.Nazajutrz zadzwonił do mnie.

Eryk:Cześć,Kuba.
Ja:Cześć.
Eryk:Co tam u ciebie?
Ja:Wrzystko ok a u ciebie?
Eryk:U mnie też.
Ja:Wczoraj było fajnie.
Eryk:Mi też.
Ja:Widziałeś karteczkę?
Eryk:Tak."Jeżeli to czytasz znaczy,że jestem u siebie.Było fajnie.Chciałbym to powtórzyć.Pewnie zastanawiasz się czemu jesteś w łóżku,skoro zasnąłeś na fotelu,dokładniej na mnie?Zaniosłem cię do łóżka.Fajne było te patrzenie w oczy.Od razu przypomniałem sobie stare czasy gimnazjum."
Ja:Właśnie.Nie musiałeś czytać całości.
Eryk:Wiem,ale chciałem.Myślę,że możemy to powtórzyć.
Ja:Co ci się najbardziej podobało?
Eryk:Masaż i oglądanie filmu.
Ja:Mi tak samo.
Eryk:Mam do ciebie sprawę?
Ja:Wal.
Eryk:Mógłbym do ciebie przyjść od czasu do czasu.Pomasowałbyś mnie.Przy okazji nie dziw się jeżeli będe chodził na bosaka po twoim domu bo lubię chodzić bez skarpetek.No chyba,że na treningi.
Ja:Czyli mam być twoim masażystą?
Eryk:Tak.Zgadzasz się?
Ja:No nie wiem.
Eryk:Proszę cię.
Ja:Dobra.Zgadzam się.
Eryk:Spoks.To do zobaczenia jutro.
Ja:Ok.Nara.

Od tej pory mamy z Erykiem umowę:Ja go masuję,a on wzamian pomaga.Fajne jest takie życie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez 15nastolatek feet dnia Śro 21:47, 28 Paź 2015, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum dla fetyszystów męskich stóp Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin