Forum dla fetyszystów męskich stóp Strona Główna dla fetyszystów męskich stóp
www.FeetFetish.fora.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prośba o radę

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum dla fetyszystów męskich stóp Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy starałeś się pozbyć fetyszu stóp
Tak i się udało
10%
 10%  [ 2 ]
Tak i się nie udało
52%
 52%  [ 10 ]
Nie, ale chciałbym
36%
 36%  [ 7 ]
Wszystkich Głosów : 19

Autor Wiadomość
Jankow_1
początkujący
początkujący



Dołączył: 03 Kwi 2021
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 16:17, 23 Cze 2021    Temat postu: Prośba o radę

Siemka, od dłuższego czasu zastanawiam się jak skończyć z fetyszem, bo wiele z tego co wcześniej robiłem, z tych sneakersowych, stópkowych klimatów minęło ale czasem wiadomo że przypomina się to co się działo no i czy któryś z was walczył z tym i czy Wam to wychodziło? Bo bez tego jestem faktycznie szczęśliwy a nie tylko na chwilę. Dzięki za każdą odpowiedź Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jankow_1
początkujący
początkujący



Dołączył: 03 Kwi 2021
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 15:28, 22 Lip 2021    Temat postu:

Fajnie że głosujecie, dzięki, bo widać że wielu z nas chciałoby się tego jakkolwiek pozbyć albo ograniczyć, ale jeżeli się staraliście to zwalczyć to co konkretnego robiliście? Gdy napiszemy tu historie jak sami staraliśmy się to zwalczyć to być może jeden spróbuje porad drugiego i jakoś się z tym uporamy Very Happy
Może zacznę od siebie, bo byłem w klimacie stóp bardzo zagłębiony. W pewnym momencie gdy zauważyłem że zaczyna mi to przeszkadzać, obniża to moją pewność siebie, samoocenę postanowiłem się tego pozbyć. Wiele walczyłem i od początku usunąłem wszystkie zdjęcia z fap folderów, starałem się nie wchodzić na strony takie jak ta (teraz wchodzę tylko zobaczyć ten temat i spadam stąd Wink) no i starałem się o tym nie myśleć. Wiadomo poruszenia były ale zaczynałem inaczej myśleć o dziewczynie której stopy mi się podobały (można to przełożyć trochę na chłopaków, żeby zastanowić się kim jest dany ziomek i czy nie warto pp prostu z nim złapać kontakt WYŁĄCZNIE NA ROZMOWĘ, A NIE ROZWIJANIE FETYSZU). No i po konkretnej walce przez około kilkanaście dni zaczęło to słabnąć a po miesiącu już konkretnie. Potem trochę wróciła ochota ale ponownie walka i się udało. Najważniejsze to mimo wszystko nie poddawać się i gdy się upadnie wstawać i walczyć dalej! Teraz gdy tu wracam po kilku latach widzę że to grono trochę się rozszerzyło ale bez tego jestem meeega szczęśliwy i na nowo pewny siebie. Wróciłem żeby zapytać czy któryś z was nie pozbył się być może tego na stałe a nóż znajdzie się ktoś kto to pokonał całkowicie.

Piszcie jak wy z tym walczyliście, nie wszyscy muszą chcieć to zwalczyć, ale myślę że warto, aby był taki temat po to by ci, którym to przeszkadza mieli możliwość podjęcia konkretnych działań, które niektórym pomogły.
Trzymajcie się!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mabrothrax
ciekawski :)
ciekawski :)



Dołączył: 14 Mar 2016
Posty: 37
Przeczytał: 7 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 19:50, 04 Paź 2021    Temat postu:

Próbowałem wielokrotnie i z niemałą zaciekłością, żeby nie tylko pozbyć się fetyszu stóp/butów ale też zmienić orientację na heteroseksualną. W okresie studiów udałem się nawet w tym celu po pomoc do psychologa-seksuologa, odbyłem poważną terapię... ale niestety bezskutecznie Sad Choć bardzo mi zależało i bardzo się starałem.

Przy okazji zauważyłem, że im dłużej się powstrzymuję tym silniejsze są fetyszowe impulsy, a wtedy zaczynają mi przychodzić do głowy coraz bardziej niebezpieczne pomysły. Zaburzeniu ulegała też wtedy moja ocena sytuacji - wydawało mi się, że co drugi chłopak/facet spotkany na ulicy chciałby żebym zlizywał brud z jego butów i pot z jego stóp, podczas gdy w rzeczywistości dla zwykłych ludzi jest to zwyczajnie obrzydliwe.

Dlatego wybrałem inną drogę: co jakiś czas upuszczam z siebie trochę fetyszowego napięcia z wtajemniczonym kolegą, który podziela moje nietypowe upodobania. Dzięki temu nikomu nie dzieje się krzywda a obu nam pozwala to normalnie funkcjonować. Nasza znajomość nie jest czysto "fetyszowa", jesteśmy dobrymi kumplami, powiedziałbym nawet że przyjaciółmi, jednak zdecydowanie nie partnerami w rozumieniu związku a tym bardziej seksu.

Być może w niektórych fetysz siedzi zbyt głęboko aby można się było od niego uwolnić Crying or Very sad Mimo to uważam, że jeśli przeszkadza Ci to w życiu, zawsze warto przynajmniej spróbować się go pozbyć. Oczywiście fetyszu, nie życia! Wink

Psycholog mówiła, że ludzka seksualność nie jest zero-jedynkowa. Jeden może mieć skłonności fetyszowe w 2%, inny w 50%, jeszcze inny w 90%. Ten pierwszy łatwo pozbędzie się zamiłowania do wąchania przepoconych skarpet swoich kumpli, podczas gdy ten ostatni praktycznie nie ma na to szans. Trzeba brać to pod uwagę, zanim uznamy że jesteśmy beznadziejnymi nieudacznikami, którzy nie potrafią odkleić się od śmierdzącej skarpety ukradzionej kumplowi w szatni Wink

Trzymajcie się chłopaki!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mabrothrax dnia Pon 19:52, 04 Paź 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
winshitxp
początkujący
początkujący



Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 1
Przeczytał: 15 tematów


PostWysłany: Pon 18:14, 23 Paź 2023    Temat postu:

Ciekawy temat, pozwolę sobie zabrać głos w tej sprawie. Generalnie, jeśli chodzi o mój fetysz, jest on dosyć "soft" (nie kręci mnie lizanie butów ani skarpet). Moim obiektem zainteresowania od zawsze były i są stopy. W zasadzie to moje zainteresowanie nimi powstało na długo przed funkcjonowaniem w sferze orientacji i rozumienia takich kategorii jak fetysz.

Kiedyś faktycznie bywały momenty, że myślałem, że mi to przejdzie. Pojawiał się okresowy wstyd, ale taki bardziej przed samym sobą. Czy zainteresowanie stopami przeszło? Nie przeszło, wręcz przeciwnie - w pewnym momencie uznałem, że najlepszym rozwiązaniem będzie po prostu polubienie tej części siebie i utulenie jej. Może dla niektórych niezrozumiałej, może śmiesznej, ale jednak swojej.

Od tego momentu nie czuję wyrzutów sumienia (bo i przecież nie robię nikomu tym krzywdy), a samo czczenie stóp nie następuje jakoś regularnie i namiętnie (choć nie ukrywam, że stała relacja byłaby dla mnie najlepszym rozwiązaniem).

Podsumowując: To po prostu część mnie, która nie przysłania mi pasji, codzienności ani też nie burzy relacji z innymi. Jest ze mną, jest we mnie - i to jest okej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum dla fetyszystów męskich stóp Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin