dla fetyszystów męskich stóp

beed

Witajcie. Ostatnio dużo myślałem i chcialbym was zapytac czy fetysz to normalna rzecz czy jednak rzecz pokroju gej itd.

feet

to chyba zależy
ja siebie uważam za geja bo podobają mi się tylko faceci ale nie mam żadnych fantazji związanych z seksem, nie ważne z którą płcią

Curse

W sumie co rozumiesz przez "rzeczy pokroju gej"? : D Bo to brzmi jak coś niemoralnego, nienormalnego i strasznego.
Ogólnie postaram się wytłumaczyć to tak jak ja to widzę - nie żebym coś narzucał, każdy ma swój punkt widzenia.

Tak więc... Przyjmuje się, że fetyszyzm to rodzaj zaburzenia seksualnego, który odnosi się do jakiegoś bodźca pobudzającego. Przykładem może być zapach, miejsce publiczne, część ciała, ubrania, itp. Jak widać, może to być pojedyncza rzecz, otoczenie lub konkretna cecha lub cechy.
I teraz... Z jednej strony można by dojść do wniosku, że skoro to zaburzenie to powinniśmy poddać się leczeniu. Jednak patrząc na to obiektywnie dojdziemy do wniosku że zdecydowana większość społeczeństwa ma jakieś swoje upodobania. Jedni preferują seks łagodny, bez dziwnych ekscesów. Innym podobać się będzie seks z odgrywaniem roli, albo sadomasochizm, przebrania, wulgaryzmy, etc. Chodzi mi o to, że istnieje tyle różnych upodobań ile jest osób. Morał z tego jest taki, że jeżeli ktoś czuje się sam ze sobą dobrze i nie krzywdzi osób wokół siebie to wszystko jest okey. To trochę banalne ale...
(Więc jeżeli ktoś czuje się ze swoim fetyszem źle, może szukać pomocy u seksuologa/terapeuty/księdza - tu może być ciekawie i osobiście nie poleciłbym tej opcji)

A co do tego, że niektórzy są hetero ale podobają się im stopy mężczyzn. Wytłumaczenie tego też może być proste - tak myślę. O ile osoby które patrzą na seksualność jak na coś czarno białego mogą mieć problem ze zrozumieniem, tak jeżeli odejdzie się od tego modelu na chwilę to można zauważyć że to w sumie jest nieco fałszywe i mocno uproszczone.
(I nie wyskakuje tutaj z jakimś gorącym odkryciem ideologii gender - bo ktoś pewnie mógłby tak pomyśleć)
Ogólnie staranie się określenia orientacji jest dość ciężkie, bo można powiedzieć że orientacji jest tyle ile jest ludzi - ale to bardzo dużo, dlatego posłużymy się osią, tzw skalą Kinseya.

Dawno temu ktoś wpadł na pomysł ze w sumie głupotą jest wsadzanie ludzi do dwóch worków homo - hetero, bo co zrobić z kimś kto preferuje płeć przeciwną ALE W DRODZE WYJĄTKU, CZASEM MU SIĘ ZAMARZY seks z kimś o tej samej płci? I tu powstała właśnie skala Kinseya która podaje, że seksualność to oś: po jednej stronie jest homo, po drugiej hetero.
Dlatego może być osoba o skrajnej wartości, która preferuje zachowania tylko homo, lub tylko heteroseksualne. A może też być ktoś kto powiedzmy będzie dopuszczał do siebie jakąś cząstkę zachowań homo czy też heteroseksualnych.

Tak jak mówię to i tak spore uproszczenie, ale mimo wszystko może niektóre rzeczy wyjaśnić. o: Od takie... zagadki umysłu.

No. to tyle. Może ktoś przeczyta te wypociny~

beed

Curse w sumie bardzo madrze mowisz i wezme do sobie do serca co mi napisales. Bardzo ci dziekuje .

Curse

Ktoś Witam

Mądre słowa
Zaciekawiło mnie to bo jestem hetero i mam właśnie fetysz stóp męskich

wojtas

No, ciekawe, co piszecie. Ale moim zdaniem, jeśli kogoś podniecają MĘSKIE stopy, to nie jest heteroseksualny tylko biseksualny (jeśli poza tym rajcują go kobiety) albo homoseksualny (jeśli tylko faceci).

Fetysz MĘSKICH stóp i tylko męskich warunkuje zainteresowanie seksualne mężczyznami, bo przecież te stópki należą do osobników płci męskiej Smile

To jest fetysz ukierunkowany (seksualnie) na płeć bez dwóch zdań.