Forum dla fetyszystów męskich stóp Strona Główna dla fetyszystów męskich stóp
www.FeetFetish.fora.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kolega z siłowni
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum dla fetyszystów męskich stóp Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anklesock
ciekawski :)
ciekawski :)



Dołączył: 27 Gru 2014
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 14:08, 23 Gru 2015    Temat postu:

Po prostu nie wierzę, że takie komentarze się pojawiają, to musi być trolling Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
feet
stary wyjadacz
stary wyjadacz



Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy

PostWysłany: Śro 15:13, 23 Gru 2015    Temat postu:

15nastolatek feet napisał:
Ale do jednego dałem ten oral i nie wiedzieliście tego.

niestety widzieliśmy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
15nastolatek feet
stary wyjadacz
stary wyjadacz



Dołączył: 18 Paź 2015
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Śro 17:38, 23 Gru 2015    Temat postu:

Co to ma znaczyć niestety.Zanim poradziliście mi umieścić oral w opowiadaniu ja już to robiłem.Będe dalej pisał i kropka.Nie prubujcie mnie od tego odwieść,bo więcej opowiadań przybędzie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ticklingmaster
rozkręca się
rozkręca się



Dołączył: 08 Wrz 2014
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy

PostWysłany: Śro 18:17, 23 Gru 2015    Temat postu:

A pisz sobie ile chcesz, nie wiem tylko dla kogo. Nie widzę nikogo na tym forum komu by się twoje opowiadania podobały. Uprawiaj sztukę dla sztuki jeśli w ogóle wiesz co to znaczy. Ale nie oczekuj pochlebnych recenzji bo ich nie otrzymasz. Kiedyś napisałem, że rzeczywiście można wywnioskować po twoich postach, że masz 15 lat, ale im dłużej je czytam to dochodzę do wniosku, że masz góra 12...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
15nastolatek feet
stary wyjadacz
stary wyjadacz



Dołączył: 18 Paź 2015
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Śro 19:56, 23 Gru 2015    Temat postu:

Zobaczymy jeszcze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Curse
ciekawski :)
ciekawski :)



Dołączył: 25 Maj 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 2:11, 24 Gru 2015    Temat postu:

Ah, zrobiliście niepotrzebny spam.
PS Jest tak źle że grozisz wszystkim iż coś napiszesz. : D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
15nastolatek feet
stary wyjadacz
stary wyjadacz



Dołączył: 18 Paź 2015
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Czw 13:04, 24 Gru 2015    Temat postu:

Nie groże.Tylko daj im do zrozumienia,że nie odwiodą mnie od pisania.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anklesock
ciekawski :)
ciekawski :)



Dołączył: 27 Gru 2014
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 19:49, 28 Gru 2015    Temat postu:

Część IV

Nie rozumiałem zupełnie tego co zobaczyłem. Mój najlepszy kumpel z siłowni K. leżał przywiązany do ławeczki, zakneblowany czymś co wyglądało jak skarpetki a do jego twarzy była przyciśnięta stopa Michała.
- Cześć chłopaki – powiedziałem niepewnie, K. popatrzył na mnie z dołu. Cała jego twarz była czerwona, widać było, że pali się ze wstydu. – co robicie? – dodałem, chociaż chyba nie chciałem znać odpowiedzi na to pytanie. K. był przypięty za kostki do ławeczki od góry, ręce miał związane pod nią, w ogóle cały był do niej przywiązany. Nie mógł się ruszyć. Michał patrzył na mnie również lekko przerażony. Nie ruszał się.
- Cześć Bartek, siedzimy – odpowiedział powoli – i załatwiamy różne sprawy – kiedy to powiedział zaczął jeździć stopami po twarzy K. Patrzył jednak na mnie.
- To ja wam nie przeszkadzam – odpowiedziałem i zacząłem się wycofywać – właśnie skończyłem squasha, jestem wykończony. Idę pod prysznic – już prawie odwróciłem się w kierunku szatni gdy Michał krzyknął:
- Stój! – zatrzymałem się wpół kroku przerażony – nie chcesz dołączyć? – zapytał ale w zasadzie brzmiało to jak rozkaz. K. jęknął cicho i zaczerwienił się jeszcze bardziej.
- Nie chłopaki serio, bawcie się dobrze – odpowiedziałem – nikomu nie powiem co robicie – znów zacząłem iść ale nie zrobiłem nawet jednego kroku.
- Chodź tutaj, dobrze Ci radzę – powiedział spokojnie ale dosadnie Michał. Nie miałem wyjścia, a przynajmniej tak mi się wydawało. Oczywiście mogłem pójść i nie zawracać sobie głowy tym co widziałem, ale słowa Michała podziałały na mnie w dziwny sposób. Podszedłem do nich. Stanąłem obok Michała, ten zwrócił się do K.:
- Wypluj skarpetki – natychmiast to zrobił, odetchnął głęboko.
- Chłopaki proszę Was, koniec – powiedział dysząc – Bartek to nie jest tak jak myślisz! – patrzył się na mnie przerażony – on mnie do tego zmusił, ja nie chciałem, naprawdę idź stąd lepiej… - jego przemowa została przerwana przez stopę Michała, którą wcisnął mu w gardło. Usłyszałem cichy bełkot.
- Zapraszam Bartek – rozgość się – Michał wskazał ręką w kierunku pochylonego ciała K. Nie zrozumiałem w pierwszej chwili o co mu chodzi, ale za chwilę już wiedziałem.
- Nie no daj spokój, naprawdę nie potrzebnie mnie tu zawołałeś w ogóle – odpowiedziałem i znów prawie podjąłem decyzję o wyjściu.
- Zapraszam, rozgość się! – znów ten ton niecierpiący odmowy. Coś się we mnie złamało. Nie powiedziałem już nic, wdrapałem się na K. leżącego na ławce i usiadłem na jego brzuchu. Jęknął ciężko. Moje nogi zwisały przy jego twarzy – na co czekasz psie? – krzyknął Michał – masz nowego pana do obsłużenia. Spojrzałem na K. i jego smutną twarz. Był zupełnie zrezygnowany, rzuciłem okiem na Michała, znów szybko domyśliłem się o co chodzi. Położyłem buty na twarzy nieszczęśnika. Od razu przystąpił do lizania. Byłem maksymalnie zszokowany, nawet nie próbował protestować. Michał patrzył na moje nogi i jego twarz zadowolony jak dziecko. Zerknął na mnie:
- Zrobi wszystko co chcesz, wystarczy słowo – powiedział zachęcająco.
- Nie chce żeby mi cokolwiek robił – byłem coraz bardziej zażenowany.
- Boże jak dziecko! Wszystko za ciebie trzeba robić – Michał znów się uniósł – liż jego spocone soksy, na pewno się z nich leje po tym squashu, nie Bartek? – zapytał zadziornie.
- No są dość mokre, nie powiem, zgrzałem się dziś.
- No to na co czekasz? Ściągaj buty! – sięgnąłem powoli do moich Jordanów i zdjąłem je z nóg. Delikatnie położyłem stopy w białych skarpetkach pumy na twarzy K. Usłyszałem od razu jak ten zaciągnął się z całej siły. Nie uczestniczyłem jeszcze w tak surrealistycznej sytuacji. Za chwilę poczułem na spodach stóp język. Wlizywał się łapczywie w najbardziej spocone fragmenty moich skarpetek. Czułem jak drąży wgłębienie przy palcach. Czułem się jakby mnie ktoś łaskotał, ale nie miałem odruchu wyrwania stopy. Po chwili poczułem jak skarpetki stają się mokre od śliny. K. lizał bez słowa, zamknął oczy jakby odczuwał ogromną przyjemność. Poczułem nagle ochotę by lizał mnie po bosych stopach.
- Liż moje stopy! – krzyknąłem jakby automatycznie, przeraziłem się, bo nie usłyszałem w tych słowach siebie, byłem jakby w amoku. Zacząłem się czuć coraz lepiej. Ściągnąłem moje pumy ze stóp i powoli zacząłem opuszczać nogi do ust K. Kiedy moje palce zetknęły się z jego językiem, zrozumiałem co to znaczy ekstaza.

CDN...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Il Thomasso
fan :)
fan :)



Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

PostWysłany: Pon 20:05, 28 Gru 2015    Temat postu:

Cóż można powiedzieć, świetne, po prostu świetne!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ulegly wachacz
stary wyjadacz
stary wyjadacz



Dołączył: 05 Lip 2014
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Wroclaw

PostWysłany: Wto 1:33, 29 Gru 2015    Temat postu:

Super Very Happy mało reakcji "K" na to wszystko Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anklesock
ciekawski :)
ciekawski :)



Dołączył: 27 Gru 2014
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 18:56, 21 Lut 2016    Temat postu:

Najwyższy czas zakończyć opowiadanie, trochę to zajęło bo wena odeszła. Dziękuję za miłe komentarze, do następnego.

CZĘŚĆ V

Język K. wsunął się pomiędzy moje palce. Wił się między nimi i nawilżał je. K. jęczał przy tym, ale chyba nie zdawał sobie z tego sprawy. W jego oczach, które otwierały się tylko z rzadka widać było coś w rodzaju amoku, nie zależało mu już na niczym więcej z wyjątkiem naszych stóp. Naszych boskich stóp. Naprawdę zacząłem czuć jak wielką władzą dysponujemy nad K. Byliśmy czymś na kształt bogów, nie miałem wątpliwości, że zrobi wszystko czego zażądamy. Zacząłem ruszać oślinionymi palcami, było to trochę niesmaczne a jednocześnie przyjemne. Również dla K. który zaczął lizać intensywniej. Podsunąłem stopę wyżej, tak żeby zaczął lizać moje śródstopie i piętę. Zaczęło robić mi się zimno od wilgoci. Spojrzałem na Michała. Patrzył na moją dłoń, w której trzymałem białe pumy. Spojrzał na mnie i uśmiechnął się szyderczo.
- No dalej, wsadź mu je w ryja! – zrobiłem to natychmiast, z jednej strony dominowałem nad K. a z drugiej czułem, że należę do Michała. Przedziwna relacja. K. miał teraz usta wypchane moimi skarpetkami. Druga weszła dosyć ciężko. Michał zarządził, że wstajemy. Odpiął K. od ławeczki, ten stoczył się na ziemie w groteskowy sposób. Szybko poderwał się i stanął na czworaka. Michał od razu wrócił go do poprzedniej pozycji kopiąc go w bok. K. jęknął z bólu przez zakneblowane usta.
- Leż suko! – krzyknął Michał i kopnął K. jeszcze raz tak, aby ten obrócił się i leżał na plecach. Zaraz potem nasz master wskoczył na ciało K. Ten znowu jęknął, z tym że dwa razy głośniej – Dajesz Bartek, pochodzimy sobie troszkę po tej szmacie, tylko do tego się nadaje, żeby wytrzeć nią stopy z jej własnej śliny! – podszedłem i delikatnie stanąłem na jego udach. W tym czasie Michał doszedł już do twarzy i stanął na niej lekko podskakując. Skierowałem się w stronę brzucha. Czułem jak K. napina mięśnie broniąc się przed zmiażdżeniem. Będąc na brzuchu poczułem chęć poskakania po nim. Kiedy to zrobiłem K. aż zawył. Mięśnie jego brzucha były maksymalnie napięte. Michał zeskoczył już z niego, teraz przyszła kolej na moje stopy na twarzy K. Nasze spojrzenia spotkały się na chwilę. Jego oczy były zmęczone ale też pełne czegoś na kształt spełnienia. Stanąłem stopami na jego głowie. Zakryły całą jego twarz. Dostrzegałem jednak lekki grymas niezadowolenia lub bólu na jego ustach. Zszedłem z niego kiedy usłyszałem, że oddycha szybciej.
- No Bartek, jestem z ciebie dumny, szybko załapałeś – Michał pochwalił mnie – chwycił mnie za ramię i zaprowadził na ławkę znajdującą się w lekkim oddaleniu od K. Nasze stopy zostawiły na podłodze mokre ślady. – Teraz ostatnie zadanie dla ciebie suko! – wypluj boskie skarpetki Bartka i przynieś je w zębach. To samo zrób z jego butami i z moimi rzeczami. Potem zliżesz językiem ślady naszych stóp z podłogi oddając im należną cześć. Na koniec ubierzesz nasze boskie stopy w nasze rzeczy z szatni, masz 5 minut! Start! – K. natychmiast poderwał się i przyniósł w zębach moje pumy. Pogłaskałem go jak psa kiedy podał mi je do ręki. Szybko wrócił po resztę rzeczy. Czas mijał. Upłynęło półtorej minuty a on miał jeszcze zlizać ślady naszych stóp. W końcu zabrał się do tego. Wlizywał się w nie bardzo intensywnie. W każdy z osobna, klęcząc przed nimi. Każdy ślad całował zanim go zlizał. Potem zaczął przynosić nasze ubrania z szatni. Podjął próbę ubrania nas zębami. Michał jednak zgodził się na to by zrobił to rękami, wcześniej dając mu po twarzy za to, że nie umie zrobić tego porządnie. Michał wstał, ja za nim.
- Spisałeś się nawet psie. Od tej pory należysz do nas. Za każdym razem gdy zażądam czegoś od ciebie masz to robić. Kiedy pozwolę Ci się zachowywać normalnie też to robisz i nie traktujesz mnie jak Pana. Zrozumiano?
- Tak Panie – odpowiedział K.
- Świetnie. Na dziś koniec służby. Twoje jedyne zadanie to następnego razu to wyprać nasze oślinione przez ciebie skarpetki. Na jutro, masz tu jutro być. O tej samej porze. Do jutra, my z Bartkiem wychodzimy – zarządził Michał. Nie miałem czelności odmówić. Wyszliśmy zostawiając oszołomionego K. za sobą…

*****************************************************

Stałem przerażony, podniecony, ośmieszony. Nie docierało do mnie to co się stało. Czułem ból szczęki, która była wypchana skarpetami. Czułem ból brzucha i głowy, które były deptane. Czułem ból skrępowanych nadgarstków. Czułem smak i zapach potu. Czułem szczęście. Wszystko się zmieniło. Nie byłem już sobą, nie należałem do siebie. Należałem do nich. Podniosłem z ziemi ich słodkie skarpetki, zaciągnąłem się nimi jeszcze raz i schowałem do kieszeni. „Od teraz wszystko będzie inne, od teraz wiem już gdzie jest moje miejsce” – pomyślałem i wyszedłem do domu. Nie mogłem doczekać się następnego dnia.

KONIEC.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
15nastolatek feet
stary wyjadacz
stary wyjadacz



Dołączył: 18 Paź 2015
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Nie 19:16, 21 Lut 2016    Temat postu:

Więcej. Proszę cię.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez 15nastolatek feet dnia Nie 19:16, 21 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mattia
początkujący
początkujący



Dołączył: 03 Sty 2016
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dębica

PostWysłany: Nie 19:34, 21 Lut 2016    Temat postu:

Genialne, najlepsze opowiadanie jakie czytałem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pasyw1999
fan :)
fan :)



Dołączył: 25 Paź 2014
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Mazowieckie

PostWysłany: Pon 20:42, 22 Lut 2016    Temat postu:

ljg

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pasyw1999 dnia Pią 12:20, 07 Sie 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mz
stary wyjadacz
stary wyjadacz



Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 1:07, 26 Lut 2016    Temat postu:

pasyw1999 to jest Twój rok urodzenia?;>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum dla fetyszystów męskich stóp Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin