Forum dla fetyszystów męskich stóp Strona Główna dla fetyszystów męskich stóp
www.FeetFetish.fora.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Tajemniczy Wielbiciel i spełnione marzenie.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum dla fetyszystów męskich stóp Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
15nastolatek feet
stary wyjadacz
stary wyjadacz



Dołączył: 18 Paź 2015
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Pon 22:03, 25 Sty 2016    Temat postu: Tajemniczy Wielbiciel i spełnione marzenie.

Opowiadanie jest wymyślone. Za błędy przepraszam. Mam nadzieje, że wam się spodoba, jak inne moje poprzednie opowiadania.

Było to w poprzednie wakacje. W szkole dzień upływał miło i spokojnie. Poznałem nowego kolege, Bartka. Był to wysoki i lekko umięśniony szatyn o jasnej cerze, zielonych oczach i brązowych długich i ulizanych włosach. Był taki jak ja. Miły, koleżeński, optymistyczny i życzliwy. Bardzo go polubiłem, ale od niedawna zaczęły się dziać dziwnę rzeczy, w których to ja byłem głównym celem. Bartek uśmichał się do mnie, puszczał oczka i machł trochę w kobiecy sposób. W sumie był gejem(Tylko ja o tym wiedziałem), więc wydawało mi się to u niego typowe, jako geja. Od pewnego czasu, ktoś podrzucał mi karteczki z różnymi obrazkami i słodkimi tekstami. Dziwnę było to, że działo się to od niedawna. Dkoładnien od poznania tego chłopak. Jako, że Bartek to mój najleprzy kumpel, logiczną rzeczą było to, że chciałem mu się z tego zwierzyć.

-Cześć, Bartek-Powiedziałem do niego.-Przywitałem się, całując go w policzek.

-Hej, Marek-Powiedział całując mnie w policzek.-Co się dzieje?

Robiliśmy sobie tak, w geście przyjaźni(Pozwalaliśmy sobie na całowanie, lody i walenie, ale nie na sex. Nie byliśmy parą). Chciałem, by wiedział, że przy mnie nie musi się kryć.

-Sam chce to wiedzieć. Od jakiegoś czasu ktoś podrzuca mi karteczki z różnorakimi telstami czy obrazkami.

-Chcesz coś do picia?

-Herbatę, jeśli można.

-Okej.

Przy robieniu Herbaty i jej piciu gadaliśmy dalej o tej sprawie.

-Wiesz, kto to może być?

-Niestety nie.

-A co za teksty czy obrazki zawierały te papierki?

-Czekaj. Pokaże ci je.

Bartek spoglądał na nie z widocznym strachem i niepokojem.

-Niepokojące trochę.

-Wiem o tym. Chciałbym wiedzieć kto za tym stoi.

-Ale wiesz. To jest ciężki orzech do zgryzienia. Raczej trochę czasu minie zanim się dowiesz, kto jest twoim wielbicielem.

-Fakt. Co mam robić?

-Poczekaj na niego. Może się jakoś ujawni.

-Racja. Dziękuje Bartek. Zawsze wiesz jak mi poradzić.

-Tak. Powiedz mi coś czego nie wiem.

-Hehehehe.

Kiedy szedłem do szkoły czekałem, aż mój wielbiciel/Wielbicielka się ujawni. Długo nie musiałem czekać. Kiedy otworzyłem plecak(Tam mój tajemniczy znajomy dawał mi tę oto karteczki.)wypadła z niej kartka z wizerunkiem mojego zdjęcia z wakacji. Wyszczególnione były tam moje stopy.


"Cześć słodki. Jeśli to czytasz znaczy
to, że chcesz wiedzieć, kim jest twój
Romeo. Jeśli tak jest to przyjdź nad
jezioro o godzinie 17:30. Bądz tylko
ty. Będe na skoczni, konkretnie moście"

Trochę mnie dziwiła ta karteczka, ale w sumie już miałem dosyć tych podchodów, więc spełniłem jego rządanie i przyszedłem sam jeden nad jezioro dokładnie sam jeden.

-Dobra. Jestem. Pokaż mi się!!!-Krzyknąłem.

Po chwili, pomiędzy gałęzniami jednego drzewa zauważyłem kolejną instrukcje. Miałem zdjąć wszystko, poza spodniami.

-Żarty jakieś sobie ze mnie robisz?!-Powiedziałem do siebie.

Koniec końców jednak zrobiłem to i usidłem na skoczni, mocząc w wodzie moje stopy i czekając na niego. Wtedy nagle poczułem jak coś( A może raczej ktoś) mnie za nią łapie, więc wyjąłem ją z wody.

-Spełniłem twoje proźby. Pokaż się, wielbicielu.

Z wody leciały bąbelki, a następnie wynużał się z niej jakiś chłopak. Okazało się, że to Bartek był tym moim wielbicielem.

-Hej.

-Ten wielbiciel to ty. Wiedziałem!

-Skąd?

-Ukazałeś mi się niedawno po twojej poradzie, a poza tym w moim plecaku były karki z tematyką LGBT jak na przykład: Kolorowe chorągiewki czy serduszka w tych kolorach.

-Faktycznie. Mogłem to lepiej rozegrać.

-Czemu ty?

-Jestem fetyszystą stóp. Mówiłem ci.

-Tak, ale wtedy nie wiedziałem, że to mnie miałeś na celu.

-Przepraszam, że ci nie powiedziałem.

-Wybaczam ci. W sumie, nawet fajne to było. Czułem się trochę jam detektyw. Miałem szukać mojego wielbiciela, a okazuje się, że był tuż przede mną.

-Chciałem się zająć twoimi stopami. Od dnia naszego plażowania.

-To czemu nie powiedziałeś, głuptasie. Przecież bym ci je dał. Zrozumiałbym to.

-Myślałem, że nie.

-Pomyliłeś się w tej sprawie, ale wiesz, skoro tu nikogo nie ma, a ty chcesz się zająć moimi stopami, to mogę ci je dać. Tylko to będzie twój pierwszy raz?

-Serio? Mogę?

-Tak. Bez krępacji, czy mam się rozmyślić?

-Nie i dziękuje.

-Podpłyń tu.

-Ok.

Kiedy to zrobił przyłożyłem mu moje stopy do twarzy, a on je macał, lizał, łaskotał, drapał, dotykał, tulił itd.

-Fajnie?

-Strasznie fajnie. Dzięki za tą szanse.

-Od czego ma się przyjaciół. Wiesz, podobało mi się to nawet. Co ty na to, byśmy tak sobie na zmianę pomagali od czasu do czasu.

-Jasne. Z chęcią. Przy okazji nie obawiaj się. To co się między nami dzieje, to między nami zostanie. Nikomu nie wygadam.

-Dzięki.

Od tamtego czasu ja i Bartek zajmujemy się swoimi stopami przy każdej możliwej okazji. Stopami i nie tylko. Odtąd nie mamy przed sobą żadnych tajemnic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sluga.wierny
początkujący
początkujący



Dołączył: 26 Sty 2016
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lubartów

PostWysłany: Wto 17:21, 26 Sty 2016    Temat postu:

Twoje opowiadania są niesamowite. Bardzo mi się podobają, a błędy można nie zauważyć Wink pisz cały czas Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sluga.wierny dnia Wto 17:22, 26 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
15nastolatek feet
stary wyjadacz
stary wyjadacz



Dołączył: 18 Paź 2015
Posty: 491
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Wto 17:38, 26 Sty 2016    Temat postu:

Dziękuje. Właśnie takie osoby jak ty i takie miłe komentarze sprawiają, że chce dalej pisać. Napiszę jeszcze dziś, tylko muszę coś wymyślić. Te opowiadanie było wymyślane na poczekaniu.

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum dla fetyszystów męskich stóp Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin